Dnia 16.10.2010r postanowiłem, że napiszę książkę/poradnik/dziennik o tym, jak osiągnąć
sukces.
Dałem sobie rok na jej napisanie.
Pierwszym zagadnieniem spowiedzi jest czas, który miał być ograniczeniem i motywacją do napisania książki. Wszystko potoczyło się jak się potoczyło. Jak widać, dzisiaj jest już 07.11.2011, a książka nie jest w pełni napisana. Może więcej nic nie dodam w tym temacie poza tym, że nie uważam tego za porażkę. Potrzebowałem i potrzebuję więcej czasu, aby uporać się ze sobą.
"Milion za książkę"
Rezygnuję z tego projektu. I również nie uważam tego za porażkę. Nie tędy droga, myślę. Nie rozwijam tego również dalej, jeżeli ktoś chciałby porozmawiać o tym, bardzo gorąco zapraszam. W ogóle, jeżeli ktoś chciałby o czymkolwiek porozmawiać, zawsze jestem skory do rozmowy.
"Wspierają mnie"
Usunąłem ten element ze strony. Miałem już prawie 50 osób, które mnie wspierały, lecz myślę, że większość z nich nawet nie pamiętała, że zgadzała się na wsparcie duchowe jakiegoś projektu.
Co planuję na teraz?
Dokończyć pisanie i wydać książkę. Ważne teraz dla mnie jest tylko to, aby książka okazała się komuś pomocna. Tak jak mi.
Pozdrawiam bardzo gorąco,
Patryk
Ponosi porażkę tylko ten, kto nie próbuje.
OdpowiedzUsuńTy dzięki tej książce poukładałeś swoje myśli w logiczny sposób i jest to Twój sukces, z czasem może okazać się większy niż względy materialne, ponieważ jak wycenić zdobyte doświadczenie, zdobytą wiedzę?
Pozdrawiam i dopinguje w dalszym ciągu.
Dawid O
Dzięki Dawid ;)
OdpowiedzUsuń