Biuro tłumaczeń w Rzeszowie: 'PATRYKCUZYTEK.COM'

Zobacz jak działam teraz, ta strona ma już 6 lat!!! ;)

niedziela, 20 marca 2011

Ponad 5 miesięcy...

Tyle już zmagam się ze swoim celem!

Już 5 miesięcy pracuję "w pocie czoła" nad projektem "Mój i Twój Sukces", więc myślę, że można by nadmienić kilka słów podsumowania. Może zrobię za miesiąc podsumowanie półroczne, ale w razie jakbym zapomniał, to postaram się co nieco napisać tutaj ;)

Stan książki:

Rozdziałów na wykończeniu - 5
Świeżo zaczętych - 1
Rozdziałów nieruszonych - 4
Liczba stron - 35 (a5) licząc króciutki wstęp - może ilość stron nie jest szczególnie imponująca, ale nie chodzi tutaj o ilość, a o jakość. Staram się unikać przesadnych wprowadzeń, opisów itp. Chcę, aby moja książka była rzeczowa i pomocna.




Ekscytacja/Stany depresyjne

Chwile, które szczególnie zapadły mi w pamięć przez ten okres, to chwile, kiedy czułem się dumny z tego co robię oraz chwile, kiedy wątpiłem w to, co robię. Ogólnie cały projekt sprawia mi dużo radości, jednak nie zawsze. Często przez te pięć miesięcy miałem okresy załamania, czasem niewiary, z którą szybko starałem się walczyć. Podupadałem na duchu szczególnie wtedy, kiedy miałem na głowie strasznie dużo obowiązków i nie mogłem skupić wystarczających sił na pisaniu, ale także wtedy, gdy nie widziałem żadnego feedbacku ze strony innych. Wtedy, mocno zastanawiałem się nad sensem całego "zamieszania". Jednak nic to! Nie załamałem się, ponieważ, już prawie pół roku temu, zaprogramowałem swój umysł na osiągnięcie celu!


Wspierają mnie...


Aktualny stan (20.03.2011) - 29 osób/portali/firm


W zasadzie feedbacku mogę szukać wśród tych osób, ponieważ za każdym razem, kiedy dostaję maila, że ktoś chce "wesprzeć" moje poczynania, aż "serce roście"! Oprócz tego wzmianka o moim projekcie pojawiła się już w 3 miejscach w sieci!



Czas kończyć...

Kończąc rozważania/podsumowanie muszę się przyznać, że ostatnio mam małe zatwardzenie piśmiennicze. Składa się na to wiele czynników. Miejmy nadzieję, że szybko wrócę do formy, ponieważ bardzo mi to doskwiera. Może to publiczne obnażenie przyniesie jakiś pozytywny skutek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz